I po wyborach

Wybory znowu potwierdzają, że ludzie słabo wyedukowani, zamieszkujący małe wioski i miasteczka, głosują na PiS.

W dużych miastach, PiS ma raptem kilkanaście procent poparcia.

PiS próbuje nam wmówić, że jest partią, która broni słabo wyedukowanych, przed dominacją „wykształciuchów”.

Otóż dominacja w Polsce jest, ale tych najgorzej wykształconych. Na kasie w biedronce zarabia się więcej niż nauczyciel dyplomowany. Murarz zarabia więcej niż profesor uniwersytetu.

Mamy w Polsce warstwę pariasów, którzy mają doktoraty, habilitacje, znają języki obce, potrafią odróżnić Moneta and Maneta, a zarabiają mniej niż hydraulik.

PiS jest ciągle popularny, bo prosty lud zdaje sobie sprawę z patologii, która pozwala im żyć na jakim takim poziomie kosztem tych wykształconych.

Prosty lud zdaje sobie też sprawę, że kościelne mądrości to jedna wielka ściema, ale trwa przy nich, bo prawdziwej wiedzy nie chce mu się zgłębiać.

Michał Leszczyński

4 myśli na temat “I po wyborach

  1. „Na kasie w biedronce zarabia się więcej niż nauczyciel dyplomowany.”
    No tak tylko że… nie. Tam różnica jest między 1 a 2 k brutto. O tym że pensum to nie 40h to już nie wspominam.

    „Murarz zarabia więcej niż profesor uniwersytetu.”
    I ciężko pracując fizycznie w wieku lat 65 ma rzeczywiście zszargane zdrowie. Podczas kiedy profesorowie dożywają ostatnio prawie setki (patrzę na nekrologi na stronie mojej alma mater).

    Polubienie

  2. I tak i nie

    Nauczyciel oprócz było nie było wychowywania Twoich dzieci bierze tez za nich odpowiedzialność prokuratorska Gdybyś wiedział co małolaty potrafią wymyślić to byś osiwiał

    Pani w Biedronce odpowiada za…stan kasy

    Nauczyciel ma i obowiązek stałego kształcenia się Bo co chwila jak nie nowości w nauce to zmiana programowa.A to wymaga jego czasu prywatnego

    I ostatnie Pewno nigdy nie prowadziłeś wykładu dla młodzieży .Wierz mi a wiem co mowie po całym dniu schodzisz styrany jak murarz

    I tak i nie

    Czy to naprawdę ciężka praca fizyczna np „murarza”Gdy w budownictwie np i gdzie indziej coraz bardziej umaszynowiona została Czy to sposób spędzania czasu wolnego „regeneracji” w/w skraca zycie .Nie mówiąc o różnicy w wykrywaniu i samodiagnostyce swego zdrowia Gdzie przewaga w/w jest istotna.Jedni lecza drudzy bagatelizują.Stad tak myślę i różnice

    No i ostatnie Jesli chcesz postępu i aby przykładowy murarz mniej się męczył musi naukowiec miec czas i „głowę”aby mu zorganizować prace,zmniejszyć obciążenie wyposażywszy w wymyślone przez siebie narzędzia.No i musi sie rozwijać naukowo a to jedna wymaga pieniędzy.Na co Niech Ci autor wyjaśni

    Co wcale nie oznacza ze obaj nie powinni godnie zarabiać Ale „miej proporcje Mocium Panie”

    Polubienie

    1. @wiesiek
      „Czy to naprawdę ciężka praca fizyczna np „murarza”Gdy w budownictwie np i gdzie indziej coraz bardziej umaszynowiona została”
      W świetle tego co mówisz te ekipy kładące pustaki na budowach muszą odgrywać swoiste teatrum dla gawiedzi. Nie do końca wiem czemu ale może ci paskudni deweloperzy jak zwykle coś knują.

      „Czy to sposób spędzania czasu wolnego „regeneracji” w/w skraca zycie .Nie mówiąc o różnicy w wykrywaniu i samodiagnostyce swego zdrowia Gdzie przewaga w/w jest istotna.Jedni lecza drudzy bagatelizują.Stad tak myślę i różnice”
      Jeśli przez 35 lat najcięższe co podnosisz to kreda to twoje dolegliwości systemu kostnego są „nieco” mniejsze od dolegliwości ludzi którzy przerzucają tony materiałów budowlanych. I dla ciebie wtedy konieczność pracy do 70-ki będzie jawiła się w charakterze tortury. Nie ma wcześniejszych emerytur dla budowlańców. Są dla nauczycieli.

      Polubienie

  3. Cos mi sie zdaje ze Ty masz na myśli tzw „partaninę na swoim” gdzie nie maszyny dźwigi budowlane itp podobne ustrojstwa przerzucają tony materiałów budowlanych

    Gdzie Ty jeszcze tam zobaczysz kozlazy wnoszących po rusztowaniach cegły czy pustaki,biegających z taczka od betoniarki czy wciągający ręcznie materiały na budowę.

    Tak jeszcze buduje się po oszczędnościach,po kosztach i z rodzina na wsiach czy małych miasteczkach

    Ale ci wybacz to nie klasa robotnicza ale cały globus wykształciuchów skrzykniętych do pomocy Docent miesza beton a mgr biega z taczka

    Dzis na wielkich budowach to monterzy operatorzy gdzie liczy sie nie sila a umysł pomyślunkiem zwanym i jakie takie siły fizyczne

    Kłopot ze tak naprawdę z tym ze budowę oglądasz zza plota a wiedze czerpiesz z produkcyjniaka „Podaj cegłę” lub amatorskich i „swojskich „budów

    Uwierz mi te dźwigi stojące po kilka przy jednej budowie nie służą li tylko do „zawieszenia wiechy”a te gruszki stojące obok to betoniarki podające pod wysokim ciśnieniem beton na pietra

    No i krzątających się przy nich „operatorów”

    PS

    Dla Twojej wiadomości ze „wydatek energetyczny” przy podnoszeniu przesuwaniu podstawianiu pod czytnik „kasjerek czy kasjerów w marketach porównywalny jest wydatkiem wielu „budowlańców”

    Polubienie

Dodaj komentarz