Cytuję za googlem:
Zasada 6R to odpowiedzialny i świadomy styl życia polegający na ograniczeniu konsumpcji dóbr i utylizacji odpadów. Nazwa “6R” bierze się z pierwszych liter słów w j. angielskim: Rethink, Refuse, Reduce, Reuse, Recycle, Recover, które oznaczają kolejno: Pomyśl – Odmawiaj – Ograniczaj – Używaj wielokrotnie – Odzyskuj – Naprawiaj.
„Rethink” to na moje wyczucie bardziej „pomyśl jeszcze raz”, ale niech będzie „pomyśl”.
Przedstawiam tutaj tę zasadę 6R, bo pisząc wniosek grantowy muszę uzasadnić, że nasze planowane badania są z nią zgodne.
Well, jak mówią Anglosasi.
Rethink- zdecydowanie tak. Będziemy myśleć bez przerwy aż do zagotowania mózgów.
Refuse- częściowo tak. Będziemy odmawiać jedzenia pączków aż do zrobienia najlepszego na świecie lasera. Jednak na odmawianie śledzia z cebulką, albo krewetek, na pewno się pójdziemy.
Reduce- zdecydowanie tak. Co najmniej 5 kilo by się przydało.
Reuse- zdecydowanie nie. Co zjemy, to już nikomu nie oddamy.
Recycle- zdecydowanie nie. Jak już coś wpuścimy do reaktora, to się nie da odzyskać.
Recover- zdecydowanie tak. Jak się ma 25-letnie wyeksploatowane urządzenia, to co chwila trzeba naprawiać.
3,5 punkta na 6. Słabo!
A gdyby tak mieć zasadę 6R po polsku? Na przykład:
Reinkarnacja, reanimacja, rekreacja, resuscytacja, rewelacja, repatriacja.
Za takie 6R dostalibyśmy 6 punktów.
Michał Leszczyński