Cytuję za Nikodemem Grytą:
K+M+B 2024 – taki wzór pojawi się na drzwiach wielu Polaków świętujących Trzech Króli (Objawienie Pańskie) już 6 stycznia. Jesteśmy pewni, że gdyby zapytać ich, co oznaczają nakreślone na ich drzwiach poświęconą kredą litery, bez zastanowienia odpowiedzieliby w zdecydowanej większości „Kacper dodać Melchior dodać Baltazar na nowy rok 2024”. I podczas gdy taka imienno-matematyczna interpretacja wydawać się może całkiem logiczna, okazuje się, że jest nieprawidłowa.
Poprawna wersja zapisu to C+M+B, co oznacza „Christus Mansionem Benedicat” („Chryste błogosław temu domowi”). Skąd zatem popularność literki K? Już w średniowieczu ludzie zaczęli łacińskie C zastępować polskim K.
Co więcej, plusiki pomiędzy literami nie mają nic wspólnego z dodawaniem. Symbolizują nakreślony dłońmi kapłana krzyż – znak błogosławieństwa.
Ja, jako wojujący ateista, nic nie piszę na drzwiach, ale mógłbym, na przykład:
K+M+B= Kopernik+Maxwell+Bohr.
Złośliwy ktoś jednak mógłby zinterpretować:
Kaczyński+Morawiecki+Błaszczak.
Dlatego wolę nic nie pisać.
Michał Leszczyński
Inskrypcja na drzwiach Tuska w tym roku to pewnie „T + K + M = 2024”.
Czy nie moznaby skonczyc z ta zenujaca tradycja i powolac ekspertow na prezesow chociaz? Talent managerski klasy Bienkowskiej moze przeciez zostac sowicie wynagrodzony w RN lub inny adekwatny do Jej kompetencji w obszarze energetyki sposob.
E.
PolubieniePolubienie