Obyś żył w ciekawych czasach

Chińskie przekleństwo brzmi „Obyś żył w ciekawych czasach!”. Myślę, że nas ktoś tak przeklął.

Popatrzmy na twarz Prigożyna. W slapstickowej komedii grałby on dowódcę prywatnej armii walczącej u boku mało rozgarniętego dyktatora.

W realnym życiu jest to zbrodniarz, odpowiadający za śmierć tysięcy ludzi w Libii, Syrii, Mozambiku, Madagaskarze, no i oczywiście, w Ukrainie.

Za zbrodniami Prigożyna stoi drugi zbrodniarz Putin. Czy ci dwaj zbrodniarze się pożarli? Wszystko na to wskazuje.

Pamiętam rozmowę sprzed roku z Rosjaninem mieszkającym na stale w Anglii. Z Rosjaninem tym trudno mi się rozmawiało, bo uważał on, że Ukraina to część Rosji, tak jak Katalonia to część Hiszpanii. Powiedział on jednak coś, co zapamiętałem. Otóż stwierdził on, że Prigożyn jest dużo popularniejszym człowiekiem w Rosji od Putina i najprawdopodobniej właśnie on zastąpi Putina na Kremlu.

Jak to? Arcyzbrodniarz może być popularny? Ano w Rosji może.

Ma Putin niezły zgryz. Zabicie Prigożyna może doprowadzić do rewolucji, jeżeli faktycznie Prigożyn jest taki popularny.

A co z Ukrainą? Pewnie kłótnia zbrodniarzy może jakoś pomóc, ale czy to Putin, czy Prigożyn, to taki sam dylemat, jakby wybierać pomiędzy Hitlerem a Himmlerem.

Michał Leszczyński

Dodaj komentarz