Brak gorączki

Jestem już taki stary, że pamiętam czasy Gomułki. Były to straszne czasy, ale jedno wydaje mi się lepsze- otóż wtedy ludzie dostawali gorączki.

Moi Rodzice, Dziadkowie, Wujostwo, jak chorowali na grypę, czy przeziębienie, to dostawali gorączki 38, 39, a nawet 40 stopni.

Teraz ludzie (including myself) chorują i gorączka maksimum 37,5 stopni. Oznacza to, że nasz system odpornościowy został zniszczony. Zniszczony przez antybiotyki, plastiki, smog, farby, i inne paskudztwa. Próbowałem znaleźć w internecie jakieś dane ilościowe na ten temat, ale nie udało mi się. Myślę, że naukowcy powinni się tym problemem zająć.

Michał Leszczyński

Dodaj komentarz