Die Braunen Bataillonen

Nazwisko zobowiązuje. Ja się nazywam Leszczyński, to uwielbiam ryby (leszcze) i orzechy laskowe. Jak ktoś się nazywa Braun, to musi lubić „die braunen Bataillonen” i „Die Strassen frei”, czy „SA marschiert”.

Ale na poważnie, to przejrzałem internetową prasę światową. Braun stał się newsem numer jeden. Ważniejszym niż Załenski w Waszyngtonie, czy bombardowanie Kijowa. Natomiast ciekawe jest jedno: wszystkie media przedstawiają Brauna jako prorosyjskiego polityka i antysemity.

Powstaje zbitka myślowa: prorosyjskość=antysemityzm.

Nie jest wcale to oczywiste. Izrael wcale nie jest ewidentnie proukraiński, mimo, że prezydent Zełenski ma pochodzenie żydowskie.

Ale bardzo dobrze. Niech prorosyjskość, która na Zachodzie nadal nie jest ewidentnie czymś złym, niech kojarzy się z antysemityzmem.

Michał Leszczyński

Jedna myśl na temat “Die Braunen Bataillonen

  1. Widocznie czytamy inne media „światowe”, bo ja poza obszerniejszymi notkami w Times of Israel i na stronie internetowej I -24 (izraelska informacyjna stacja telewizyjna, odpowiednik naszej TVN 24), nigdzie nie znalazłem czegoś więcej poza informacją i to raczej podkreślająca antysemityzm Brauna i to, że stanowi on odbicie nastrojów wielu Polaków niż „rękę Moskwy”. A już twierdzenie, ze ta wiadomość przyćmiła informacje o wojnie na Ukrainie, to już chyba licencia poetica Autora.

    Polubienie

Dodaj komentarz