Spłacamy długi kupując benzynę

Kiedy baryłka ropy kosztowała 60 Euro, benzyna była po 5 złotych. Teraz baryłka ropy jest po 100 Eur, a benzyna po 8 zł. Połowa ceny benzyny to podatki. Jak więc można szybko wyliczyć, to gdyby podatki od benzyny były na tym samym poziomie, co dwa lata temu, benzyna kosztowałaby 6,50 zł.

Z powodu pandemii rządy na całym świecie się zadłużyły. Nasz rząd jeszcze dodatkowo zadłużał się z powodu rozdawnictwa 500+ i innych wydatków, na przykład, na TVP.

Teraz zaczynamy te długi spłacać poprzez inflację i wysokie ceny benzyny. Być może to dobrze, bo ludzie zaczną bardziej oszczędzać energię. Dobrze byłoby jednak ludziom to wytłumaczyć, a nie opowiadać, jak jest dobrze.

Nie jest dobrze i nie mogło być dobrze, kiedy na świecie dodrukowano biliony dolarów i innych walut. Uratowaliśmy gospodarki, ale nie ma nic za darmo. Za pandemie i za wojnę w Ukrainie (też jest finansowana z wydrukowanych pieniędzy) musimy wszyscy zapłacić.

Jedyna droga do powrotu do dobrobytu to nowe technologie. Niestety, na ich opracowanie potrzeba dużych pieniędzy, ale dobrze byłoby ludziom wytłumaczyć, że oszczędzanie na high-tech’u w sytuacji kryzysu energetycznego to największa głupota.

Michał Leszczyński

Jedna myśl na temat “Spłacamy długi kupując benzynę

Dodaj komentarz