Turbodemagogia

Gdzieś w Polsce jakiś człowiek wykupił wszystkie działki naokoło jeziora, ogrodził je i odciął drogę zwierzakom do wodopoju. Mój ulubiony Polemista (Nauczyciel) skomentował to tak, że to jest właśnie turbokapitalizm promowany przez profesorów Balcerowicza i Orłowskiego.

Komentarz ten to typowa turbodemagogia.

Kapitalizm nie polega na tym, że wolno robić krzywdę komukolwiek- ludziom, czy zwierzętom.

To, czy się robi krzywdę, nie jest kwestią kapitalizmu/komunizmu, tylko organizacji państwa. Albo jest państwo na niby, albo na poważnie.

W państwie na niby można zatruwać powietrze i wodę, można zaśmiecać krajobraz prymitywnymi reklamami, można budować gdzie popadnie bez odpowiednich pozwoleń (np., miejscowego wydziału ochrony środowiska).

W państwie na poważnie takich rzeczy robić nie można, niezależnie czy środki produkcji należą do kapitalisty czy są państwowe.

Przykre jest to, że taką turbodemagogię uprawia Nauczyciel, bo „takie będą rzeczypospolite jakie jej młodzieży chowanie”.

Michał Leszczyński

Dodaj komentarz